Agata Turek
Jest postęp. Agata samodzielnie porusza głową i palcami stóp, uśmiecha się. – Nawet zauważyłam reakcję, kiedy ostatnio puszczałam jej w szpitalu “Du Hast”. Ona uwielbia Rammsteina. – mówi Dominika Oliwia Zabrocka z plaltform crowdfundingowych Wspieram.to i Pomagamy.im. Jest koordynatorką zbiórki na rzecz Agaty Turek, a prywatnie – jej przyjaciółką.
Rehabilitacja początkowo miała kosztować 46 tys. złotych. Udało się uzbierać ponad 77 tys. i już wiadomo, że będzie potrzebne więcej: – Ciągle dowiadujemy się o kolejnych wydatkach! Sporo kosztują leki i zabiegi; poza tym, wcześniej nie wiedzieliśmy, że trzeba będzie kupić wózek inwalidzki za 7 tys. zł. – wylicza Dominika.
16. stycznia Agata – Business Developerka i jedna z założycielek polskiego oddziału organizacji Girls In Tech – miała wylew krwi z pękniętego tętniaka do mózgu. Nieprzytomna trafiła do szpitala. Lekarze wprowadzili ją w stan śpiączki farmakologicznej, żeby organizm lepiej znosił wychodzenie z traumy. Wybudzona została po nieco ponad miesiącu. Potrzebne będą miesiące rehabilitacji, żeby mogła znowu samodzielnie chodzić i mówić.
Ze zdjęć na stronie Pomagam.im patrzy na mnie energiczna blondynka. Z MacBookiem na kolanach, w czasie pracy. Z roześmianym synkiem Marcusem, na spacerze w słoneczny dzień. – Żyje pełnią życia i zawsze jest pełna energii. Czasem, gdy miałam słabszy dzień, wystarczyło, że wysłała mi serię zabawnych emotikonek, żebym poczuła się lepiej. – opowiada o przyjaciółce Dominika. – Jednocześnie jest superprofesjonalna w pracy. Ma nosa do ludzi i firm, wie, kogo z kim połączyć, żeby dobrze im się współpracowało. I kocha to, co robi! Niemal do końca ciąży, już z wielkim brzuchem “pod nosem”, biegała na spotkania.
Tak też wspólny znajomy “zareklamował” Agatę Kamili Hankiewicz, kiedy w 2016 r. szukała dziewczyn, z którymi mogłaby założyć polski oddział Girls In Tech. Kamila działała i do tej pory działa w oddziale w Londynie, gdzie mieszka i pracuje (jako Managing Director w firmie Untrite oferującej wsparcie dla przedsiębiorców z zakresu automatyzacji back office’u; jest też partnerem w spółce Tracemarq, która pracuje nad zastosowaniem technologii blockchain do namierzania podróbek towarów luksusowych): – Była megazaangażowana. Choć launch event był w Warszawie, doskonale koordynowała jego organizację ze Szczecina, gdzie na co dzień mieszkała. – wspomina Kamila. Kierowanie polskim oddziałem przejęła później Ewelina Wińska, Scrum Masterka z Warszawy. Z Agatą łączy ją spojrzenie na rolę kobiet w branży technologicznej: – Technologie to nie tylko programowanie! Agata podkreśla, że w tym środowisku potrzeba więcej kobiet, również tych, które nie mają wykształcenia technicznego, tylko pełnią role wspierające, biznesowe, jak ona. – opowiada Ewelina. Mimo to Agata pomagała w organizacji pierwszych w Polsce spotkań jednej z najważniejszych społeczności kodujących dziewczyn – Rails Girls.
Z wykształcenia jest prawniczką i to właśnie poradami prawnymi służyła na początku startupom, które wprowadzała do parku technologicznego w Szczecinie. Z czasem zaczęła im pomagać w pozyskiwaniu inwestorów i partnerów. Tak, jak firmie Wspieram.to, która za jej namową przeniosła się do Technoparku. Tam poznały się z Dominiką. Wkrótce się zaprzyjaźniły: – Pomagała mi nawet w przeprowadzce. Pamiętam, jak dźwigała kartony, mając na nogach zabójczo wysokie szpilki. – śmieje się Dominika.
Współpracując ze startupami, Agata coraz bardziej wkręcała się w świat nowych technologii. W Technoparku opiekowała się m.in. spółką, która uczy latać dronami, i firmami tworzącymi aplikacje mobilne. Organizowała pierwszą Galę Polskiego Crowdfundingu – Crowdfest czy Startup Weekend Szczecin. – Kiedy rozmawiałyśmy o założeniu polskiej komórki Girls In Tech, wspominała, że chciałaby pracować ze startupami technologiczno-modowymi. Pomyślała, że GiT może być dobrym medium, żeby pomóc takim firmom działać w Polsce. – mówi Kamila. Prywatnie Agata uwielbia druk 3D, jeździła do Berlina na wystawy biżuterii produkowanej przy użyciu tej technologii. – Mówi o sobie “chic geek”. Kocha modę i wygląda jak modelka. Ale ja pokochałam w niej jako przyjaciółce ten błyskotliwy, pokręcony, geekowski mózg. – zdradza Dominika.
Agata z synkiem Marcusem
Od maja Agata pracuje na stanowisku Growth Managera szczecińskiego oddziału Business Link/AIP Szczecin, przestrzeni coworkingowej. Przyjmując tę odpowiedzialną rolę, miała już kilkumiesięcznego synka Marcusa: – Przyznawała, że jest jej ciężko. Z drugiej strony, znalazła w firmie sojuszników, osoby, które zrozumiały, że np. musi skończyć wcześniej. Oczywiście, wspierał ją też narzeczony, Jonas, który jest wspaniałym facetem. Niedługo mają się pobrać. – mówi Dominika.
Agatę czekają jednak kolejne miesiące rehabilitacji. Potrzebne jest jeszcze ok. 25 tys. zł. Domnika ma nadzieję, że już niedługo będzie razem z przyjaciółką oglądała ukochaną Eurowizję: – To oczywiście dla jaj, ona woli niemieckie techno. Ale we trójkę z Jonasem, który jest Szwedem, więc również fanem Eurowizji, zawsze traktowaliśmy to jak nasze prywatne święto.
W zbiórkę na rzecz Agaty zaangażowały się setki osób związanych z firmami, z którymi współpracowała. Pod koniec maja w Szczecinie odbędą się maraton fryzjerski i event modowy. Pokazy planują też łucznicy: – Agata amatorsko strzela z łuku. Jej marzeniem jest nauczyć się strzelać, jadąc na koniu. – wyjaśnia Dominika. 28. marca GiT w Gdańsku razem z Software Development Academy zorganizowały warsztaty z podstaw programowania, z których dochód trafił na rehabilitację Agaty. Kolejne takie zajęcia odbyły się w miniony weekend w Łodzi. Podobne – Ewelina planuje wkrótce w stolicy.
Informacje o tym, jak pomóc Agacie, znajdziecie tu.